Niall siedzi nieruchomo pożerając
wzrokiem reklamę X-Factor'a, wyświetlającą się na ekranie mojego
telewizora.
-Niesamowite. - mówi kiedy spot
dobiega końca. - Masz pojęcie, jak bardzo chciałbym tam być?
-Mam i uważam, że powinieneś tam iść
i wystąpić.
-Gab, mówiłem ci miliony razy,
że to program dla mega utalentowanych ludzi...
-Ale ty jesteś mega utalentowany! -
mówię stanowczo.
-Posłuchaj, granie prostych
pioseneczek na gitarze i śpiewanie pod prysznicem nie robią ze mnie
artysty.
-Rób jak chcesz, ale nie dowiesz
się czy jesteś dobry czy nie, jeśli nie spróbujesz. Poza
tym, ja uwielbiam to jak śpiewasz. Dlaczego innym miałoby się nie
spodobać? -pytam i sięgam po paluszki.
-No dobra... Jak uważasz. - wzruszam
ramionami.
-Widzę, że masz już lepszy humor,
skoro znowu do tego wracasz. -uśmiecha się.
-Niezbyt. Po prostu staram się o tym
nie myśleć.
-I dobrze. Nie ma się czym zadręczać.
Zaraz po tych słowach bierze pilot i
przełącza kanał na FOX. Zdążyłam już zapomnieć, że za chwilę
ma się rozpocząć „Dr House”. Kładzie się obok mnie.
Rozprostowuje nogi i zakłada ręce za głowę, którą opiera
o gigantyczną poduszkę, którą kupiłam podczas wycieczki do
Londynu.
-Ohh... Kocham to łóżko. -mówi
z zadowoleniem. -Jest takie wygodne...
-Ciii. Zaczyna się. -uciszam go.
Następne kilkadziesiąt minut spędzamy
w prawie całkowitym milczeniu, skupiając się na serialu. Jedynie w
przerwach dyskutujemy o studiach medycznych, chorobach, ich leczeniu
i o innych związanych z tym rzeczach. Po zakończeniu odcinka
Nialler wstaje i podchodzi do mojej szafki pod biurkiem. Otwiera ją
i wyraźnie czegoś szuka, ale zanim zdążę zapytać czego, wyciąga
duży, fioletowy album.
-Mam ogromną ochotę na wspominanie.
Co ty na to? -pyta wyszczerzając śnieżnobiałe ząbki.
-Jasne -odpowiadam z entuzjazmem. -Całe
wieki do niego nie zaglądałam.
Zamyka szafkę i idzie w moją stronę.
Otwiera album i w momencie cała historia naszej przyjaźni staje mi
przed oczami. Oboje znamy te zdjęcia na pamięć. Kiedyś często je
przeglądaliśmy. Niall zerka na pierwszą fotografię i wybucha
głośnym śmiechem. Przedstawia ono mnie, małego Horan'a i naszą
koleżankę z przedszkola, Camille podczas balu przebierańców.
-Byłeś ślicznym, małym panem
doktorem. -mówię o również zaczynam się śmiać.
-Ha ha ha. Spójrz na siebie,
smerfetko! -odpowiada przez śmiech.
Na kolejnych zdjęciach jesteśmy na
pierwszej wycieczce szkolnej, podczas pierwszego nocowania u siebie i
wielu innych wydarzeń, które były mniej lub bardziej ważne.
Kiedy kończymy przeglądanie zdjęć spoglądam na zegarek.
-00.48. Późno już. Pójdę
się umyć. -zabieram ze sobą wszystkie niezbędne rzeczy i wychodzę
z pokoju.
Kiedy zostaję sama od razu dopadają
mnie wspomnienia szczęśliwych chwil spędzonych z Luke'iem. Szybko
wypycham je z umysłu i zastępuje je myślą o tym, jak przekonać
Niall'a do castingu. „Och skup się, pod prysznicem zawsze masz
dobre pomysły!” myślę, ale nie przynosi to rezultatu i nie
wymyślam nic lepszego niż dotychczas.
Wychodzę z kabiny i okrywam się
ręcznikiem. Dokładnie osuszam włosy i nakładam na nie całą masę
odżywek, którą kupiłam podczas ostatniej wizyty u fryzjera.
Wycieram się dokładnie i zakładam stary dres, który od
dawna służy mi za piżamę.
Kiedy wychodzę z łazienki słyszę
kilka pojedynczych dźwięków, a potem całą piękną,
melancholijną melodię. Początkowo myślę, że to rodzice na dole
oglądają film, ale gdy zbliżam się do mojej sypialni, orientuję
się, że dobiega ona ze środka. Otwieram drzwi i widzę Niall'a
siedzącego z gitarą na skraju łóżka.
-Boże, Gab. To ty. Nie masz pojęcia
jak mnie wystraszyłaś! -mówi i teatralnie dotyka ręką
klatki piersiowej. -Tak.
-Ładna, czyja?
-Właściwie... to moja. -odpowiada
niepewnie.
-Tw...two.. twoja?! Jak to twoja?!
Nigdy nie mówiłeś mi, że piszesz piosenki.
-No bo nie pisałem... To samo jakoś
tak wyszło. - mówi wpatrując się w podłogę.
-Niesamowita. Zagraj jeszcze raz!
-proszę i wskakuję na łóżko.
Niall niepewnie gra kilka akordów,
ale po chwili odpręża się i widzę, że jest już w swoim świecie.
Dźwięki wydobywające się spod jego palców są
zdumiewające. Melodia jest piękna, ale zastanawia mnie, dlaczego
napisał tak smutną i melancholijną piosenkę, skoro jako jeden z
niewielu jest prawie zawsze uśmiechnięty, a dobry humor nigdy go
nie opuszcza. Postanawiam zapytać później, a teraz skupić
się na wysłuchaniu melodii, ale po kilku chwilach Niall przestaje
grać i spogląda na mnie z niepewnym uśmiechem.
-Jestem pod wrażeniem. I muszę cię
zmartwić, ale tym bardziej uważam, że powinieneś iść do
X-Factor'a.
On jednak nie odpowiada. W milczeniu
odkłada gitarę i kładzie się obok mnie.
-Znowu zaczynasz? Czemu tak bardzo ci
na tym zależy? -pyta cicho.
-Bo wiem, że jesteś niesamowity.
-Ale jeśli tam pójdę, to tylko
mnie wyśmieją. Gab, mówię ci. Nie nadaję się.
-Niall, zachowujesz się jak dziecko!
Oczywiście, że się nadajesz. Jeśli nie ty, to kto? Poza tym, co
ci szkodzi? Nie masz nic do stracenia.
-Mam. Wiarę w siebie.
-Och daj spokój. I tak w siebie
nie wierzysz. -mówię lekko poirytowana.
-Boże, Gab. Jeśli się zgodzę,
przestaniesz cały czas o tym gadać?
-TAK! TAK!
TAAAK! -krzyczę rozentuzjazmowana.-Obiecuję ci, że nie będziesz
żałował.-cmokam go w policzek i przytulam się do niego.
Zamykam oczy i
zastanawiam się, co mógłby zaśpiewać. Zostało bardzo mało
czasu. Casting jest już za 3 dni... Jestem jednak zbyt wyczerpana,
by teraz się nad tym głowić. Przegrywam ze zmęczeniem i zasypiam.
O dziwo, moje sny wcale nie są związane z koszmarem sprzed paru
godzin...
Hejka, boooski rozdział *.* Masz talent dziewczyno. Pisz dalej. Czekam na nexta. Również pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam wszystkich na swojego bloga http://lovestorymyboys.blogspot.com
Co mam powiedzieć ? GENIALNY, CUDOWNY, ABSOLUTNIE WSPANIAŁY. A jeśli myślisz inaczej głupolu, to zdecydowanie przydałby ci się lekarz xD. Boże, kocham ich przyjaźń i po raz drugi - chce takiego brata !!! ;).Już nie mogę się doczekać kiedy pozna resztę chłopków, i liczę że dojdzie do tego w bardzo NIEDŁUGIM czasie, bo inaczej przeprowadzimy bardzo poważną rozmowę xD. I nie wyjeżdżaj mi tu więcej z gadaniem o tym jakie to jest niby okropne, bo ja kocham i twój styl i ciebie i następnym razem naprawdę się wkurzę, a ufam że nie chcesz mnie denerwować. ;*
OdpowiedzUsuńNo Hej.Rozdział jak zwykle świetny! Kocham cie i to opowiadanie..
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
Życzę weny i zapraszam do siebie:
lovemezayn.blogspot.com
Jak super, że Niall w końcu zgodził się na to przesłuchanie :)))
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, mam nadzieję, że w następnym będzie już przesłuchanie, którego strasznie nie mogę się doczekać :D
your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com
Wyczuwam spotkanie z resztą :D
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba pomysł, na zaczęcie jeszcze
przed X-Factorem. Blog mi się strasznie podoba,
i niecierpliwie czekam na kolejny rozdział (:
Caroline. x
Cuuuuuuuudo ! Jak mi bedziesz nastepnyn razem takie glupoty pieprzyla, ze nie umiesz pisac, jest do dupy i wg sranie w banie to Cie zabije wlasnymi rekoma! Kocham Cie i twoje opowoadanie i mam nadzieje ze skonczylas je czytac i Gotte ;D
OdpowiedzUsuńrid-nik-and-london.blogspot.com
Ridley<3
Genialne! Talent bije od ciebie na odległość. Może dasz trochę potrzebującym i się ze mną nim podzielisz ? :)) I właśnie w tym momencie robię słodkie oczka, a ty ulegasz i dajesz mi talent, okey? hahaah. Dobra, a teraz tak na poważnie to super, genialny, mega rozdział. Yey Niall wystąpi w X Factor. Cieszę się, że Gab go namówiła. Zastanawiam się dlaczego Niall napisał smutną piosenkę. Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny ;*
Świetny rozdział, czekam już na następny, zaciekawił mnie tez fakt czemu ta piosenka jest smutna... Rany napisz już następny bo jestem ciekawa!!
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentowanie i informowanie :D
Świetny rozdział ;) Spodobało mi się twoje opowiadanie, już nie mogę się doczekac co będzie dalej ;)
OdpowiedzUsuńhttp://letmeloveyou1.blogspot.com/
|SPAM|SPAM|SPAM|
OdpowiedzUsuńNa :
love-magic-mistakes.blogspot.com
pojawił się pierwszy rozdział. Mam nadzieje, że wpadniesz i wyrazisz swoją opinię – postaram się zrewanżować.:)
A o to kawałek rozdziału: „Chłopak zachwiał się, co zmusiło go do natychmiastowego zajęcia jednego z plastikowych krzeseł. Ciemnooki starał się uspokoić zaciskając dłonie na krańcach krzesła. Łącząc powieki widział mnóstwo obrazów – przerażających, pięknych, czarnych lub kolorowych. Nie mógł wyróżnić jednego, konkretnego – było ich zbyt wiele. Spróbował wstać, jednak jego ciało odmówił posłuszeństwa. Wydobył z gardła cichy jęk bólu mając nadzieje, że ktoś go usłyszy. Jak się okazało na próżno…”
Przepraszam za spam i mam nadzieje, że mimo to cię nie zniechęciłam♥
Super blog :) Zapraszam na mój blog http://fiveboysforever.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny *.*
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie czemu Nialler napisał smutną piosenkę.
Z chęcią zostanę na dłużej.
Życzę dużo weny i czekam na nexta :)
[ http://wspomnienia-zawsze-zostaja.blogspot.com/ ]
Whow. No powiem, że genialnie. Naprawdę świetnie. *-* Masz talent + Czekam na next. :)
OdpowiedzUsuńHejka,
OdpowiedzUsuńtwoje opowiadanie naprawdę przypadło mi do gustu. Nie mogę się doczekać następnego. :D
http://wish-you-were-here1.blogspot.com/
Pozdrawiam
zajebisty ..:d i czekam na nn :P
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Liebster Award głupku <333 Wiesz gdzie szukać info ;)
OdpowiedzUsuńhttp://maryandonedirection.blogspot.com/
Bardzo fajny rozdział:) Na prawdę cieszę się że zamówiła go :) czekam na więcej, pozdrawiam Asiek :*
OdpowiedzUsuńFantastyczny rozdział ! ciekawe jak mu pójdzie na tym castingu! Pisz szybciutko kolejny bo zżera mnie ciekawość ! :) + zapraszam u mnie nn
OdpowiedzUsuńluckymemory.blogspot.com
Omomom, no po prostu brak mi słów. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Cały rozdział sądzę, że był jednym słowem świetny. No i z góry Cię przepraszam, że dopiero teraz zdołałam przeczytać drugą część Twojego opowiadania. No cóż, rozdział tak jak już pisałam - podobał mi się. Dialogi jak i opisy prowadzisz w porządku, w tej sprawie w ogóle nie musisz nic zmieniać. Błędów ortograficznych też nie popełniasz. Przecinki jak i kropki zawsze są w odpowiednim miejscu postawione. Za co należą Ci sie ode mnie wielki brawa!
OdpowiedzUsuńAj, dzieje się, dzieje. Nie wiem czego mogę się tutaj jeszcze spodziewać. Strasznie się cieszę, że jednak Niall zgodził się wziąć udział w programie. Już mogę Cię teraz upewnić, że jak odpowiednio to rozplanujesz - cały ciąg akcji, z tego opowiadania może wyjść prawdziwe cudo! Teraz będziesz mieć mnóstwo rewelacyjnych wątków, które tylko będą się prosiły, aby je wykorzystać. Więc odpowiednio sobie to wszystko przemyśl. Co ma być po czym. Każdy jeden detal :D
Dobra, koniec tego mojego bezsensownego gadania. Życzę jak zwykle mnóstwo dobrej weny. No i już niecierpliwie czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieję, że pojawi się on już niedługo.
Pozdrawiam i całuję ;*
W wolnej chwili zapraszam również na mojego bloga. Niedawno pojawiła się nowa część opowiadania.
http://forgiveness-or-revenge.blogspot.com/
Trafiłam tu przez przypadek, ale jestem zachwycona. Dobrze się zaczyna, naprawdę dobrze i ciekawie piszesz co nie jest częste wśród blogerek. Informuj mnie o swoich rozdziałach pod adresem :
OdpowiedzUsuńhttp://bythewater97.blogspot.com/
Zapraszam też do czytania mojej historii. Buziaki xx
[SPAM]
OdpowiedzUsuńFannie Rich.Niby zwykła dziewczyna,a jednak nie.Jest dowodem na to,że pozory mylą.
Co się wiąże z wyjazdem z bajecznego Paryża?
Co się stanie Arianie?
Zapraszam na a-n-t-m-s.blogspot.com ;3
Czekam z niecierpliwością na następny, kiedy dodasz ?
OdpowiedzUsuńWłaśnie pojawił się III rozdział http://lovestorymyboys.blogspot.com/ :P
[SPAM]
OdpowiedzUsuńNa: love-magic-mistakes.blogspot.com zagościł drugi rozdział. Miło by mi było gdybyś wpadła i skomentowała co o tym myślisz, a jeśli Ci się spodoba to może zostaniesz z bohaterami mojego opowiadania na dłużej. Zawsze staram się rewanżować :)
A oto fragment rozdziału: „Blondyn szybko włączył racjonale myślenie i unosząc, znacznie lżejsze niż kiedyś, ciało mulata położył go, dość drastyczne, na własnym łóżku. Na jego ustach pojawił się lekki uśmiech spowodowany brakiem wymiotów chłopaka. Niall cały czas bał się, że zrobi komuś krzywdę. To wszystko było takie niedorzeczne – on, Niall Horan, robiący krzywdę niewinnej piękności i Zayn Malik leżące nieprzytomnie na łóżku jednego ze swoich najlepszych przyjaciół.”
Przepraszam za spam i mam nadzieje, że mimo to cię nie zniechęciłam♥
Obiecuje ze bede wpadac bo cholernie mnie zaciekawilas :-)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
zycie-bogatych-i-rozpieszczonych.blogspot.com
Rewelacyjne! Dziewczyno masz talent i nie zmarnuj go! Zapraszam również do siebie one-way-1d.blogspot.com . Opowiadanie o Harry'm . Pozdrawiam i życzę weny! ;3
OdpowiedzUsuńAwwww! Jak to możliwe, że natknęłam się na twój blog dopiero teraz?! *_*
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie nawet nie wiesz jak bardzo :)
Sposób w jaki piszesz jest tak lekki i prosty, że cały czas pragnę więcej i więcej.
Jak ty to robisz?! Zdradź mi ! :)
Zapraszam do czytania, komentowania i przypominania o sobie, może ci się spodoba:
fame-took-her-love.blogspot.com
Bardzo spodobał mi się twój blog <3
OdpowiedzUsuńRozdział na prawdę świetny :D
Życzę dużo weny i na pewno będę częstym goście!
Zapraszam do nas http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/
Mmm...sam napisał piosenkę, słodko :*
OdpowiedzUsuńŚwietne! :D
Zapraszam do siebie :P
Ojej, czyli to jest jeszcze przed castingiem! ;o To mnie zaskoczyłaś. Pozytywnie bardzo. Świetny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńNo i podziwiam Cię za pisanie w czasie teraźniejszym. :)
Wkrecam sie Niall nie jest slawny co ma u mnie duuuzego plusa ;D
OdpowiedzUsuń